XII Cracovia Maraton przeszedł do historii. Był to ostatni z cyklu tegorocznych, wielkich maratonów wiosennych rozgrywanych w Polsce - po Dębnie, Warszawie i Łodzi. Maraton w Krakowie był największą imprezą ze wspomnianej czwórki - a to dzięki kolejnemu rekordowi frekwencji.W dwunastej edycji metę osiągnęło 4415 osób, spośród 5025, które odebrały numery startowe. Zwycięzcą został Patryk Niangero z Tanzanii (02: 19: 08), pierwszą kobietą, która zameldowała się na mecie była Emilia Zielińska (03:03:15). Rywalizację niepełnosprawnych wygrał znów podwójny złoty medalista londyńskiej Paraolimpiady Rafał Wilk (01:13:13).

 

Oprócz niedzielnego biegu głównego na dystansie 42 km 195 m już w sobotę rozpoczęły się imprezy towarzyszące. Można było się zgłosić do VIII Mini Cracovia Maraton im. Piotra Gładkiego (4,2 km) oraz Cracovia Maraton na Rolkach (pełny dystans maratoński, trasa wokół Błoń Krakowskich), radio RMF FM zorganizowało również szereg imprez typowo rodzinnych w których można było zdobyć ciekawe nagrody. Iście letnia aura spowodowała, że na krakowskich błoniach zaroiło się od miłośników sportu i kibiców zagrzewających do walki. Można śmiało powiedzieć, że ubiegły weekend był wielkim świętem biegania

 

Maraton w Krakowie jak zresztą i wiele innych maratonów w Polsce jest imprezą sportową, w której oprócz biegaczy amatorów biorą udział organizacje charytatywne. Fundacja Dar Szpiku 27 kwietnia poprowadziła zbiórkę krwi, a członkowie Drużyny Szpiku z Katarzyną Bujakiewicz i Magdą Steczkowską na czele, wzięli udział w imprezach organizowanych w ramach 12. Cracovia Maraton. Jak zwykle rewelacyjni byli biegacze z grupy "Spartanie dzieciom", którzy w pełnym rynsztunku bojowym, z dzidami i tarczami tradycyjnie przebiegli kwestując cały dystans na rzecz Stasia, który urodził się z wrodzonym zniekształceniem kończyn dolnych i rok temu przeszedł amputację nóg.

 

Tą dosyć trudną trasę zaliczaną do Korony Maratonów Polskich w tym roku pokonało czterech biegaczy Klubu Biegacza - Grupa Malbork: Wojciech Oliński, Maciej Frankiewicz, Radosław Meryk oraz Jacek Manteufel. Kraków przywitał nas pogodą, która nie napawała optymizmem, ponad 30 stopniowa temperatura oraz wysoka wilgotność jest "zabójcza" przy tego typu zawodach ze wzgl. na duże odwodnienie i przegrzanie organizmu może doprowadzić do omdlenia lub udaru na trasie, wyjeżdżając z Malborka termometr wskazywał ok 9 stopni a to bardzo duża różnica i trzeba dodać, że na aklimatyzacje niestety nie ma czasu. Noc okazała się łaskawa, spadł deszcz i pogoda dla biegaczy ustabilizowała się, i pochłodniało. Mimo pewnych niedociągnięć ze strony organizatorów a mianowicie, braku dokładnego oznaczenia trasy tablicami kilometrów, oraz bałaganu na punktach żywieniowych oraz niesprzyjającym wietrze od 30 kilometra udało nam się zakończyć zawody w pełnym zdrowiu. Grupa spisała się na medal, wpadło kilka rekordów życiowych, rewelacyjnie pobiegł w tym dniu Wojtek Oliński osiągając czas 2:55:28 - (48 w kategori OPEN i 13 w M40), Jacek Manteufel poprawił swój wynik o ponad 20 min uzyskując czas 3:42:08 - (1256 w OPEN i 230 w M18), kolejna "życiówka" - Maciej Frankiewicz: czas 3:47:21 - (1465 w OPEN i 544 w M30), Radosław Meryk czas: 3:56:47 - ( 1995 w OPEN i 542 w M40). Generalnie wyjazd do Krakowa można zaliczyć do udanych, kolejna świetnie zorganizowana i przeprowadzona z wielkim rozmachem impreza biegowa.

Można śmiało powiedzieć że sezon letnich zawodów rozkręca się na dobre i w kolejnych tygodniach możemy liczyć jeszcze wiele różnych imprez biegowych o których będziemy na bieżąco informować i recenzować na naszej stronie ....http://www.grupamalbork.pl./

Opis: Frankiewicz Maciej.

Autor zdjęć: Anna Frankiewicz.