W proponowanej pierwotnie przez Zastępcę Burmistrza Miasta Malborka, Jana Tadeusza Wilka uchwale proponowane stawki podatków od nieruchomości były wyższe od tych, które w autopoprawce złożył już na sesji Rady Miasta Burmistrz. Dla przykładu - początkowo podatek od budynków mieszkalnych miał wynieść 0,85 zł od 1 m² powierzchni użytkowej, a po autopoprawce wyniesie 0,75 zł. Podatek od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków) przed autopoprawką miał wynieść 0,99 zł od 1 m² powierzchni, po autopoprawce wyniesie 0,90 zł.
- „Te podnoszenie podatków jest głównie związane z tym, że niestety rosną wydatki bieżące i to nie jest tylko sprawa miasta Malborka, ale wszystkich samorządów” - powiedział podczas sesji Burmistrz Malborka, Marek Charzewski. - „Po spotkaniu z radnymi, po dyskusjach, po rozmowach ustaliliśmy projekt uchwały (…), który z jednej strony zapewnia oczywiście wzrost dochodów do miasta, ale z drugiej strony są to stawki podatków, które są niższe od stawek, które mamy w samorządach, które nas otaczają. Są to stawki niższe, niż np. wczoraj wprowadzone maksymalne w Nowym Stawie, są to nawet stawki niższe, niż w gminie Stare Pole, czy w gminie Miłoradz. Chcemy tą uchwałą zarówno wspomóc budżet miasta, ale również pomóc mieszkańcom i pomóc przedsiębiorcom, którzy znajdują się w tym trudnym, pandemicznym czasie” - wyjaśnił.
Jednak takie wyjaśnienia nie do końca przekonały radnych. Przewodniczący Rady, Paweł Dziwosz w rozmowie z naszą redakcją wyjaśnia, że nie jest przeciwnikiem podwyżek podatków. Jednak sytuacja związana z pandemią koronawirusa, w jakiej wszyscy się znaleźliśmy, nie jest odpowiednia do podejmowania tego typu uchwały.
- „W moim odczuciu uchwalona wczoraj stawka podatku od nieruchomości jest zbyt wysoka. Ja proponowałem stawkę uzależnioną od stopnia inflacji, czyli chciałem żeby podwyżka podatku była nie wyższa, niż 7 % w poszczególnych kategoriach” - powiedział Paweł Dziwosz.
Zaproponowana przez Przewodniczącego zmiana wysokości stawki podatków nie znalazła ostatecznie pozytywnego oddźwięku.
- „Uważam, że jest to totalny chaos w tej chwili na sesji, bo byście najlepiej nie chcieli w ogóle podnieść podatków. A te podatki są wyważone. Ja się nie boję zagłosować za wersją, którą przedstawił pan burmistrz i przestańmy się licytować, bo niedługo dojdziemy do tych podatków, które były w 2019 czy 2018 roku. My się wręcz cofamy” - zaprotestowała radna Bożena Piątkowska.
Radni za podwyżką podatków.
Mimo dobrych chęci Pawła Dziwosza, jego projekt nie przeszedł i ostatecznie radni zagłosowali za wprowadzeniem podwyżek stawek podatku od nieruchomości zgodnie z wcześniej zatwierdzoną autopoprawką burmistrza, głosami 12 za i 2 przeciw.
- „Gdybym był pewny, że te środki zostaną przeznaczone na inwestycje i w dobry sposób zagospodarowane, to może i bym się zgodził na tę wyższą stopę podatku, ale ja wiem, że te pieniądze zostaną przeznaczone na wydatki bieżące, tak mówiąc kolokwialnie zostaną przejedzone. I nie można zaglądać do kieszeni mieszkańców bez wcześniejszego, takiego realnego szukania oszczędności. W Malborku jest wiele obszarów, gdzie można jeszcze znaleźć oszczędności. Myślę, że od tego powinno się zacząć, czyli szukać oszczędności i dopiero później, jak brakuje pieniędzy - szukać ich w kieszeni podatników, swoich własnych mieszkańców i przedsiębiorców” - podkreśla Przewodniczący Rady.
Czekamy na komentarze państwa w tej sprawie.
Poniżej znajdziecie państwo materiał wideo z sesji Rady Miasta Malborka z dnia 28 października br. z fragmentem dotyczącym podwyżki podatków. Materiał wideo został pobrany z kanału Youtube sesje Malbork.