Niebezpieczne drogi i przejścia dla pieszych w Malborku.... Znajdzie się ich parę. Ja dziś typuję trzy takie grogi.
Droga nr 1 : Dwa lata prowadzę córkę do przedszkola z południa na Mickiewicza. Przechodzę koło biedronki na południu przez pierwsze pasy na przeciw wędkarskiego przechodzi się szybko z drugimi w kierunku rynku jest już gorzej. Byłam świadkiem jak starsza pani stała na samym środku skrzyżowania a samochód nadjeżdżający z naprzeciwka jeszcze zamiast hamować przy gazował i babcię ominął! Bywa , że stoi się parę minut by ktoś łaskawie przepuścił pieszego. A czasem jak z jednej strony zatrzyma się auto z drugiej jedzie rozpędzone! Co mam robić pchać się pod koła by przejść?! Mam troje dzieci i muszę patrzeć na wszystkie gdy tamtędy przechodzimy bo nigdy nie wiadomo jaki kierowca się znajdzie. Ciekawi mnie dlaczego tam nie gości czasem drogówka i nie kasuje takich kierowców co zamiast przepuścić gdy stoisz na jezdni omijają cię lub gazują. W ogóle nie zwracają uwagi na przepisy i ograniczenie prędkości. Tam jest kamera? Na co ona jest skierowana? Na NEMROD? Na skrzyżowanie? Na pewno nie tylko mnie interesuje ten temat i denerwuje ta droga a raczej ci kierowcy - rajdowcy. Po to są pasy by człowiek mógł po nich spokojnie przejść.
Droga nr 2 :
Z racji tego, że nie posiadam auta często pieszo wybieram się na zakupy do Grobelna do Tesco. Ktoś by mógł powiedzieć: Kobieto zrób prawko i kup samochód lub, że można zawsze podjechać autobusem. Ale jeżeli w danym momencie nie ma autobusu i trzeba czekać na niego godzinę to człowiek idzie pieszo i nie czeka. Chodzi mi znów o przejście dla pieszych prowadzące do Tesco. Moim zdaniem powinna tam być sygnalizacja działająca (chociaż) tylko wtedy gdy chce przejść pieszy.Bo jak jest korek to się fajnie przechodzi ale gdy korka nie ma to człowiek z walącym sercem w piersi musi przejść przez to przejście z trójką dzieci. Mogłabym jakoś to ominąć np autobusem. Ciekawi mnie czy ktoś też tamtędy tak przechodzi jak ja. W ostatni weekend gdy tamtędy szłam jakaś pani myślała, że kierowca się zatrzyma krzyczałam do niej by szybko przebiegła bo auto jedzie rozpędzone. Biedna pani pogubiła zakupy i dzięki pomocy innego kierowcy szybciutko je pozbierała. A gdyby to auto w ostatniej chwili się nie zatrzymało? Aż strach pomyśleć.
Droga nr 3 :
To zmora! Droga od szpitala do pośredniaka. Wąski krzywy chodnik. Zero barierek. Nawet krawężnik niewysoki. Zero bezpieczeństwa! Rozpędzone auta. Tiry które przejeżdżając w ciągu sekundy mogą cie zdmuchnąć z chodnika. Przecież codziennie tamtędy chodzi mnóstwo ludzi. Czy "miasto" nie może poprawić tego chodnika(poszerzyć)? Zrobić jakichś barierek? Ostatnio po wichurach było zwalone drzewo. W sumie została po nim wielka dziura, by przejść musiałam przejść przez prywatną posesję.

Czy coś da się z tym zrobić? Czy ktoś już o tym myślał?